Asset Publisher
Opowieść o brodnickich dębach
Brodnica to stolica Pojezierza Brodnickiego, które każdemu przeciętnemu mieszkańcowi i turyście kojarzy się z malowniczymi jeziorami i przebogatymi lasami, w których króluje sosna.
Rzeczywiście gatunek ten zajmuje powierzchnię około 83 % powierzchni Nadleśnictwa Brodnica i jest dominującym spośród całej gamy bogactwa gatunkowego regionu. To sosna tworzy szkielet wszystkich niemal drzewostanów, ona stanowi o występowaniu lub nie cennych i unikatowych siedlisk i na niej wreszcie oparta jest gospodarka leśna nadleśnictwa. Rozmiary i kondycja naszych brodnickich sosen znana jest w całym województwie i o nią zabiegają znawcy najlepszego surowca leśnego. Jednak, pomimo tego do rangi symbolu Nadleśnictwa Brodnica urósł dąb, który zajmuje 6 % powierzchni naszego zasięgu działania. Spośród wszystkich występujących u nas przedstawicieli tego gatunku cztery drzewa zasługują na szczególne uznanie, bo dla mieszkańców pojezierza mają szczególne znaczenie. To „Dąb Rzeczypospolitej" - drzewo o znaczeniu historycznym i kulturowym dla regionu; „Dąb Wolności" - drzewo pełne symboliki wolności, przestrogi i pojednania, „Dąb Jana Pawła II", tzw. papieski – drzewo wdzięczności za pontyfikat i hołdu dla wielkiego Polaka oraz „Dąb Tysiąclecia". Wszystkie te cztery dęby łączy długowieczność i głęboka symbolika trwałości i niezłomności, bo z taką każdemu Polakowi kojarzy się dąb.
Nie tylko zresztą Polakowi. Już starożytni Celtowie wierzyli w niezwykłą symbolikę dębu. W ich horoskopie urodzeni pod znakiem dębu (21 marzec) byli z natury inteligentni i silni. Mieli zdolności organizacyjne i zmysł obserwacji. Byli realistami. Ludzie spod znaku dębu cechują się odwagą połączoną z dumą i godnością. Są inteligentni, niezależni. Szanują wolność i poglądy innych. Bardzo lubiani, gościnni i przyjacielscy. Dąb jest piękny i żywotny. Jego uroda nie ma charakteru kruchego, nawet kobieta dąb nie potrzebuje ochrony i często ona sama jest partnerem silniejszym pod względem fizycznym i moralnym.
Dąb jest drzewem błogosławionym - płodnym. Szukajcie zawsze schronienia w cieniu jego opiekuńczych gałęzi.
Dąb Rzeczypospolitej
"Dąb Rzeczypospolitej", nazywany niekiedy także „Dębem Jagiełły", rósł w samym centrum Leśnictwa Borek na terenie Nadleśnictwie Brodnica, w rezerwacie Jar Brynicy, nad samą niemal rzeką Brynicą. To teren objęty powierzchniową formą ochrony pod nazwą Górznieńsko-Lidzbarski Park Krajobrazowy. Dąb ten został uznany za pomnik przyrody w 1955 roku. Jego wiek szacowany był na około 500 lat. Drzewo mierzyło ok. 33 metry wysokości przy obwodzie na wysokości pierśnicy, wynoszącym 650 cm. W środku dębu znajdowała się dziupla o wysokości 8 m, zamieszkiwana w okresie letnim przez nietoperze. Turyści odwiedzający Dąb dawniej mogli nawet wejść do jego wnętrza. Z czasem jednak dziupla zaczęła zarastać, pozostawiając tylko wąską szczelinę.
Okolice dębu były w czasach zaborów i w czasie wojny miejscem patriotycznych spotkań polskiej ludności. Pod tym dębem przysięgę na wierność ojczyźnie składali partyzanci i żołnierze wyklęci. Organizowano tu także zabawy ludowe, również po wojnie. Według legendy pod tym właśnie dębem odpoczywał Król Polski Władysław Jagiełło przed słynną bitwą pod Grunwaldem, po nieudanej próbie wywołania bitwy pod Kurzętnikiem. Stąd właśnie druga nazwa tego pomnika.
Dąb Rzeczypospolitej jako miejsce zebrań i spotkań towarzyskich (fot. Zygmunt Czubiński w: Czubiński Z. Roślinność Pojezierza Brodnickiego i terenów sąsiednich ze stanowiska ochrony przyrody. Wydawnictwo Okregowego Komitetu Ochrony Przyrody na Wielkopolskę i Pomorze, Zeszyt 7. Poznań 1937.
Nieopodal dębu zwracają uwagę okazałe, około 200-letnie sosny. Cały obszar nimi porośnięty wraz z pospolitym tam grabem i pojedynczymi dębami i lipami tworzy przepiękne grądowe siedliska. Ze względu na swoje uroki i konieczność zachowania uroczyska przypominającego fragmentami siedliska górskie, w 2001 roku utworzono tam rezerwat przyrody „Jar Brynicy" o powierzchni ok. 28 ha.
W grudniu 2020 roku Dąb Rzeczypospolitej został spalony w wyniku aktu wandalizmu.
Dąb Rzeczypospolitej (fot. Borys Szpryngwald)
Dąb Rzeczypospolitej (fot. Borys Szpryngwald)
Całe to leśne zbiorowisko z uwagi na swoje niespotykane cechy zostało uznane drzewostanem zachowawczym i zebrane tam nasiona i tkanki przechowywane są w Leśnym Banku Genów. W niedalekiej przyszłości cały drzewostan zostanie genetycznie odtworzony na jednej z przygotowanych powierzchni nadleśnictwa. Już rozpoczęto prace przygotowawcze. W roku 2012 za zgodą Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Bydgoszczy z dębu zebrano nasiona i wysiano je na szkółce Zarośle. Wyhodowane z nich sadzonki rosną na terenie Nadleśnictwa Brodnica w najciekawszych i najważniejszych miejscach, w tym przy każdej leśniczówce. Zostały również rozdane uczestnikom Geocachingu w Górznie i pojechały z nimi do wielu krajów świata.
Do dębu można dojść niebieskim szlakiem pieszym. Prowadzi do niego również przyrodnicza ścieżka dydaktyczna "Jar Brynicy". Dla zmotoryzowanych przygotowano specjalne miejsce postoju. Można tam dojechać udostępnioną drogą z Gutowa do Klonowa.
Dąb Jana Pawła II
Rok 2004 w historii Lasów Państwowych to czas osiemdziesiątych urodzin organizacji. Z tej okazji w kwietniu tego roku do Rzymu wybrała się grupa leśników z Księdzem Edwardem Janiakiem – krajowym duszpasterzem leśników i Januszem Dawidziukiem - Dyrektorem Generalnym Lasów Państwowych na czele. Ojciec Święty Jan Paweł II podczas audiencji generalnej na Placu Św. Piotra w Watykanie, 28 kwietnia 2004 roku zwrócił się do leśników w następujących słowach:
-„Szczególną grupą, która mi dzisiaj sprawiła radość swą obecnością jest ogólnopolska pielgrzymka leśników. Witam dyrekcje regionalne, przedstawicieli i pracowników leśnictwa, i duszpasterzy na czele z biskupem Edwardem Janiakiem-duszpasterzem krajowym. Cieszę się bardzo z Waszej obecności. Wiele razy miałem okazję spotkać się z Waszym środowiskiem. Dbajcie nadal o świat natury tak ważnej dla człowieka. Niech Wasza praca pomoże zachować piękno polskich lasów dla dobra naszej ojczyzny i jej mieszkańców."
Po południu Papież przyjął leśników na prywatnej audiencji w Kaplicy Klementyńskiej, podczas której pobłogosławił ponad pięćset żołędzi dębu „Chrobry" przywiezionych z Polski. I od tej chwili wszystko się zaczęło. Nasiona trafiły do szkółki i z niej po Polsce, jak ona długa i szeroka rozpierzchły się sadzonki do każdego nadleśnictwa w kraju. Po kilka otrzymały także regionalne dyrekcje. Każda sadzonka oznaczona była numerem ewidencyjnym i zaopatrzona w certyfikat autentyczności. Był kwiecień roku 2006 czyli rok po śmierci Papieża Polaka, który nasiona błogosławił. Polska zaczęła sadzić „Dęby Papieskie" jako wotum wdzięczności za niezwykły pontyfikat w pierwszą rocznicę śmierci wielkiego Polaka.
Jedno z tych niezwykłych drzewek o numerze 381 trafiło do Brodnicy. Nadleśniczy Nadleśnictwa Brodnica na dzień 3 kwietnia 2006 roku wyznaczył termin sadzenia „Dębu Papieskiego" w Brodnicy. Jako miejsce obrano ogród przy plebanii kościoła Matki Boskiej Fatimskiej przy ulicy Nowej w Brodnicy. Teren przy kościele był wówczas placem budowy i o posadzeniu drzewka tam nie mogło być mowy. Samo sadzenie było podniosłą uroczystością. Po mszy świętej, w obecności władz samorządowych miasta i powiatu, przedstawicieli Polskiego Związku Łowieckiego, nadleśniczych sąsiednich nadleśnictw, leśników z Nadleśnictwa Brodnica i przede wszystkim dzieci, które wypełniały całą wówczas kaplicę Św. Huberta dokonano aktu wspólnego posadzenia „Dębu Jana Pawła II". Rok później przy sadzonce postawiono niewielki kamień dla upamiętnienia tego wydarzenia. Drzewko rosło niczym nie zagrożone przez lat osiem. W tym czasie było pielęgnowane z należytą starannością. Dość powiedzieć, że kiedy z okazji piątej rocznicy od posadzenia „Dębów Jana Pawła II" w dyrekcji toruńskiej, wydano specjalny album o wszystkich dębach, to nieskromnie powiem, że nasz był najładniejszy. Miał jednak jedną wadę – rósł krzywo. Od początku kierował swój wierzchołek w stronę pobliskiej szkoły. Myślę, że chciał nam coś przez to powiedzieć. Wszak Jan Paweł II zawsze stawiał na młodość.
W miarę jak budowa kościoła postępowała, teren wokół niego stawał się coraz bardziej przydatny do zagospodarowania. Równocześnie dębowi posadzonemu w ogrodzie przy plebanii zaczęło brakować miejsca. Robiło mu się tam ciasno. Po krótkiej rozmowie z Księdzem Proboszczem Gabrielem Aronowskim, Kapelanem Leśników podjęliśmy decyzję o jego przesadzeniu. Przyjęliśmy plan działania i wybraliśmy miejsce ostatecznego posadzenia. Wszystko było ściśle tajne z obawy o możliwość niepowodzenia przedsięwzięcia przesadzenia tak dużego drzewa. Wszak wszystko się mogło zdarzyć.
Była wczesna wiosna roku 2014, kolejna sucha wiosna. W takich warunkach musieliśmy zacząć od specjalnych przygotowań poprzedzających przesadzanie. Drzewko zostało prawie całkowicie obkopane wraz z wielką bryłą ziemi i korzeni i obłożone folią, aby w tak stworzonej doniczce korzenie się rozbudowały. W takim stanie drzewko trwało cały rok 2014. Walczyło o przetrwanie czyniąc wielkie wysiłki, by przeżyć a następnie przetrzymać zimę. Wiosna roku 2015 nadeszła szybciej niż zwykle po prawie bezśnieżnej zimie zapowiadającej okres dotkliwej dla roślin suszy. W wyznaczonym miejscu i czasie pojawił się dźwig, ciężarówka i ludzie by dokonać przesadzenia przygotowanej sadzonki wielkości pięciu metrów z wielką bryłą korzeniową. Wbrew obawom operacja przebiegła sprawnie i „Dąb Jana Pawła II" w dniu 20 marca 2015 roku trafił w ostateczne miejsce wzrostu tj. przy kaplicy Św. Huberta. Pieczołowicie pielęgnowany sprawiał wrażenie bardzo zadowolonego z nowego miejsca. Trwało to do czasu nadejścia wiosennych, tropikalnych upałów. Tego nasz bohater nie wytrzymał. Zareagował w sposób klasyczny dla rośliny – zrzucił część liści by ograniczyć parowanie. Z obawy o całkowite zrzucenie liści i wyschnięcie rośliny z przesuszenia zabezpieczyliśmy drzewko siatką cieniującą. Proces się zatrzymał, ale bez odbudowania nowego aparatu asymilacyjnego drzewko nie miało szans na przygotowanie się do zimy i przetrwanie. Zaczęliśmy się poważnie martwić. Kiedy wreszcie pojawiły się pierwsze młode listki odetchnęliśmy z ulgą. Radość nasza jednak nie trwała długo. Na pniu ledwo uratowanego ze szponów suszy i pewnej śmierci dąbka zaobserwowałem ślady po wgryzieniach owada. Okazało się, że to szkodnik przypominający kornika o nazwie ogłodek dębowiec, który atakuje osłabione drzewka. Skąd w mieście taki szkodnik ? Myślę, że ktoś z lasu przywiózł opał zainfekowany tym owadem. Sytuacja była bardzo poważna. Każdego dnia ilość wygryzionych chodników się zwiększała. Wezwaliśmy na pomoc specjalistów najwyższej klasy z Zakładu Ochrony Lasu z Gdańska. Już następnego dnia po badaniu wiedzieliśmy wszystko o szkodniku i rozpoczęliśmy walkę chemiczną do tego stopnia skrupulatną, że robiliśmy to strzykawką lekarską do każdej wygryzionej dziurki. Po kilku nawrotach zabiegów wiedzieliśmy, że kornik został zabity, ale czy dąbek przeżył, dowiedzieliśmy się dopiero teraz na wiosnę, kiedy drzewko rozwinęło młode liście po przezimowaniu. I dopiero teraz postanowiliśmy całą sprawę ujawnić, bo wszystko się szczęśliwie udało.
Dziesiąta rocznica od pierwszego posadzenia to dobry moment na przypomnienie miastu o wspólnie z dziećmi posadzonym niegdyś „Dębie Jana Pawła II" i ofiarowaniu go społeczeństwu przez pracowników Nadleśnictwa Brodnica.
Zakończenie Festiwalu Muzyki Myśliwskiej to świetna okazja, by w gronie znakomitych gości i mieszkańców miasta odsłonić pamiątkową tablicę z informacją o tym wydarzeniu.
Niech ten niezwykły dąb, nasz brodnicki „Dąb Jana Pawła II" będzie symbolem trwałości zasad i ludzkiej niezłomności. Niech rośnie i się rozwija. A my bądźmy tego świadkami.
Epilog
Po obkopaniu korzeni wiosną 2014 roku drzewko poczuło się zagrożone. Walczyło o przetrwanie czyniąc wielkie wysiłki, by przeżyć a następnie przetrzymać zimę. Jedną z form walki drzew o przetrwanie w obliczu takiego zagrożenia jest zwiększenie wysiłku i wydanie nasion, które przedłużą istnienie gatunku. Tak też zachował się nasz dąb. Ewenement jednak polegał na tym, że on zrobił to w wieku ośmiu lat, co w przyrodzie praktycznie się nie zdarza. To przecież jeszcze dziecko. W październiku 2014 roku zebraliśmy spod drzewa dwie garści żołędzi. Z całego zbioru tylko dwa oceniłem pozytywnie i natychmiast zasiałem w ogrodzie. Wiosną jedno skiełkowało i w tej chwili mam dwuletniego potomka naszego „Dębu Papieskiego". Myślę, że jest to ewenement na skalę całego kraju. Ksiądz Kapelan nadał mu imię „Dzidziuś" i ciągle nakazuje mi, bym o niego dbał. Ja o niego dbam, bo wiem, gdzie zostanie posadzony. Miejsce na niego już czeka. Będzie to czwarty brodnicki dąb, który choć jeszcze jest w doniczce, to ma już ciekawą swoją historię.
Dąb Wolności
Przy Pomniku Wdzięczności w centrum Brodnicy od 9 października 2014 roku rośnie jeden z „Dębów Wolności" sadzonych na terenie całego kraju z inicjatywy Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego i Lasów Państwowych dla uczczenia 25-lecia odzyskania wolności oraz 90-lecia utworzenia Lasów Państwowych.
Sadzenie dębów nawiązuje do podobnej, spontanicznej akcji sadzenia drzew z pierwszych lat po odzyskaniu przez Rzeczpospolitą niepodległości w latach 1918-1928, kiedy społeczeństwo wraz z leśnikami sadziło drzewa, głównie dęby - uosobienie siły, długowieczności i nieprzemijającej pamięci - jako świadectwo odzyskania przez Polskę niepodległości. Drzewa te, były swoistym wotum dziękczynnym naszych przodków za przywróconą niepodległość. Często rosną do dnia dzisiejszego i są świadkami tamtych ważnych dla naszego narodu wydarzeń. Dąb w polskiej tradycji jest symbolem długowieczności, symbolizuje trwałość, wolność i potęgę
W akcie sadzenia Dębu Wolności w Brodnicy w asyście kompanii honorowej Wojska Polskiego uczestniczyli: Dariusz Młotkiewicz – zastępca Szefa Kancelarii Prezydenta RP, Zbigniew Ostrowski – wicewojewoda kujawsko-pomorski, Ryszard Bober – wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Jarosław Radacz – burmistrz Brodnicy, ks. prałat Krzysztof Lewandowski – dziekan dekanatu brodnickiego, Janusz Kaczmarek – dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu oraz druh Patryk Piezo – harcerz z hufca ZHP w Brodnicy. W uroczystości sadzenia Dębu Wolności, na zaproszenie Burmistrza Brodnicy oraz Nadleśniczego Nadleśnictwa Brodnica, uczestniczyli również Piotr Boiński – Starosta Powiatu Brodnickiego, Edward Łukaszewski – wójt Gminy Brodnica, Zbigniew Socha - radny Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego, radni Rady Miejskiej w Brodnicy i rady Powiatu Brodnickiego, przedstawiciele duchowieństwa, przedstawiciele Policji, Wojska Polskiego, Straży Pożarnej, związków i stowarzyszeń kombatanckich, leśnicy z Nadleśnictwa Brodnica i sąsiadujących nadleśnictw wraz z ich kapelanem, myśliwi lokalnych kół łowieckich, przedstawiciele instytucji miejskich i powiatowych, harcerze, młodzież szkolna i mieszkańcy Brodnicy.
Na pamiątkę tych uroczystości przy posadzonym dębie ustawiono kamień, na którym umieszczono informację o tym doniosłym i zaszczytnym dla miasta wydarzeniu. Brodnicki „Dąb Wolności" ukorzenił się i czuje się dobrze w miejscu posadzenia przy Skwerze Wolności. Widać to wyraźnie po tym, jak się rozwija i żyje rytmem miasta. Będzie świadkiem wielkich wydarzeń i zwykłej historii miasta. Dęby robią to najlepiej...
Warto go odwiedzić i posiedzieć obok na ławeczce od pary prezydenckiej.
Dąb 1000-lecia
Drzewo to rośnie przy drodze ze Zbiczna do Cichego przy samym zjeździe na brukową, leśną drogę do Zarośla. Zaraz na początku lasu z lewej strony na rozstaju dróg stoi dumnie i mimo młodego wieku, bo ma zaledwie 50 lat, świadczy swym dębowym majestatem o doniosłej niegdyś chwili posadzenia go z okazji 1000-lecia Chrztu Polski.
Pewnego wrześniowego dnia w roku 1966, kiedy Państwo Polskie obchodziło swoje tysięczne urodziny, dzieci z Publicznej Szkoły Powszechnej w Zbicznie pod opieką kierownika szkoły, Pana Jana Gęstwickiego i pozostałych nauczycieli udały się do najbliższego lasu, aby wspólnie posadzić sadzonkę dęba - symbol drzewa długowieczności i trwałości. Sadzonkę dostarczył ówczesny Nadleśniczy Nadleśnictwa Zbiczno, Pan Józef Fiszer. Drzewo na pamiątkę wydarzenia nazwano „Dębem 1000-lecia" o czym świadczy napis umieszczony na usytuowanym pod nim kamieniu.
Dzieci, które sadziły dęba to teraz bardzo poważni ludzie. Przez tych 50 lat od dnia sadzenia z całą szkoła, przeżyli wiele ważnych dla siebie chwil. Wszystkich jednak łączy ów dąb, który jakby nigdy nic rośnie przy drodze i ożywia dzień, kiedy Polska miała swoje tysięczne urodziny a oni sadzili drzewo. Myślę, że historię tego drzewa przekazali już dzieciom i wnukom. Być może dzięki temu opisowi poznają ją kolejni ludzie. A może ktoś zechce tego dęba odwiedzić.